Od podstaw....
Komentarze: 1
Piękną pogodą rozpoczął się październik... Lubię ten miesiąc, choć jednocześnie - od kiedy pamiętam - nastrajał mnie on do rozmyślań i stawiania pytań, na które chyba nie ma odpowiedzi. Często właśnie w ty miesiącu lubiłem zupełnie bez celu połazić po mieście - poobserwować ludzi, wypić, nawet w samotnosci, jedno piwo, posiedzieć na ławce i pobawić się zmienionym przez jesień liściem i wrócić do domu. Zobaczymy czy będzie podobnie w tym roku...
Jesień - czy wczesna, czy późna - często przynosiła w moim życiu zmiany i przełomy. Czy tak będzie teraz? Chyba potrzebuje jakiś zmian... nie drastycznych - takiego zwyczajnego uporzadkowania drobnych spraw, z ktorych składa się moja codzienność.
Dodaj komentarz